logo IPNInstytut Pamięci Narodowej

„Wierni synowie, wiernych miast”

Historia Polski zawdzięcza żołnierzom gen. Władysława Andersa nie tylko zwycięstwa militarne, jak pod Monte Cassino, Ankoną czy Bolonią. Dzisiaj, z perspektywy czasu wydaje się, że następne pokolenia będą im zawdzięczać także siłę moralną. Ich odyseja wiodąca przez ponad 12 tys. kilometrów i trzy kontynenty stanowi dla nas ideowy drogowskaz.

       

Przylgnęło do nich określenie „Polska w drodze”, co z pewnością wiele mówi o formacji, która nie tylko była stricte wojskowa, ale spełniała również funkcje typowe dla organizacji państwowej. Losy żołnierzy Andersa na każdym etapie, począwszy od pierwszych dni II wojny światowej, przez deportacje na „nieludzką ziemię”, powstawanie Armii Polskiej w ZSRS, szkolenie na Bliskim Wschodzie, aż po walki 2 Korpusu – mogłyby służyć za kanwę powieści sensacyjnej czy filmu przygodowego. Bo któż z walczących we wrześniu 1939 r. na Kresach Wschodnich mógł przypuszczać, że po latach tułaczki będzie zdobywać włoskie miasta ramię w ramię z żołnierzami dziesięciu narodowości z pięciu kontynentów?
     17 września 1939 r., w dniu zbrojnej napaści na Polskę, Rosja sowiecka zerwała z naszym państwem stosunki dyplomatyczne. Ponowne nawiązanie kontaktów dyplomatycznych nastąpiło dzięki pośrednictwu Brytyjczyków po agresji Niemiec na ZSRS. 30 lipca 1941 r. zawarto porozumienie podpisane przez Wodza Naczelnego, a zarazem premiera rządu Rzeczypospolitej Polskiej na uchodźstwie gen. Władysława Sikorskiego i ambasadora Związku Sowieckiego w Londynie Iwana Majskiego. 

 

     

„Dnia 28 VIII 1941 roku, po powrocie do obozu w Starobielsku stał się cud! Z głośników radiowych na dziedzińcu obozu brzmiał Mazurek Dąbrowskiego i po jego odegraniu podano komunikat o organizowaniu polskiej armii na terenie ZSRS. Radości naszej nie było końca…” 

                                             (ze wspomnień Apolinarego Narkiewicza).

          Umowa z 30 lipca 1941 r. nakazywała zwolnienie z łagrów i wszystkich więzień obywateli polskich przebywających na terenie sowieckiej Rosji. Powołana w ZSRS ambasada Rzeczypospolitej Polskiej zajęła się poszukiwaniem i wspieraniem polskiej ludności, a szczególnie dzieci. Jednak władze sowieckie utrudniały wielu ochotnikom dotarcie do wojska, nie uznawały polskiego obywatelstwa osób, które posiadały je przed 1 września 1939 r. bez względu na narodowość (a więc oprócz Polaków także Białorusinów, Ukraińców i Żydów), jak również nie dotrzymywały przyrzeczeń dotyczących wyżywienia i zaopatrzenia. Trafiający do formowanej Armii Polskiej w ZSRS byli wycieńczeni nieludzko ciężką pracą, a warunki bytowe w tworzonych obozach miały charakter improwizowany. Do listopada 1941 r. około 60% żołnierzy nie posiadało obuwia. Zdarzało się, że chodzili oni w tych samych butach na zmianę.

       

         Formowanie się Armii Polskiej w ZSRS trwało około roku. Nabór prowadzono wśród byłych zesłańców i łagierników, którym dawał on nadzieję na wydostanie się z „nieludzkiej ziemi”. Odzew Polaków był ogromny. Stan liczebny formacji miał wynosić 44 tys. żołnierzy, w tym dwie dywizje, pułk zapasowy, a ponadto jednostki saperów i łączności. Z czasem zwiększano jej liczebność, w miarę jak masowo przybywali nowi ochotnicy.

          Warunki w ośrodkach organizującego się wojska były bardzo trudne. Kłopoty z zaopatrzeniem, uzależnionym od pomocy sowieckiej, nasilały się wraz z rozwojem liczebnym armii oraz masowym napływem polskiej ludności cywilnej. W grudniu 1941 r. część żołnierzy mieszkała w namiotach lub ziemiankach; brakowało umundurowania, obuwia i żywności. Dodatkowo oddziały wojskowe przejęły opiekę nad ludnością cywilną, która – zwolniona z obozów pracy i więzień – kierowała się do miejsc rekrutacji żołnierzy. Przekazywano ograniczoną liczbę przydziałów żywnościowych (40 tys. porcji na 70-tysięczną armię). Od wiosny 1942 r. zmniejszono je do 26 tys. Racje te dodatkowo były rozdzielane wśród ciągle napływających kobiet i dzieci.

        Dla młodzieży w wieku od czternastu do osiemnastu lat utworzono szkoły junackie. Zaciąg kobiet do wojska był dobrowolny; powołano dla nich Pomocniczą Służbę Kobiet (PSK). Do ich zadań należała głównie praca w administracji, transporcie lub łączności.

        Pod koniec 1941 r. podjęto decyzję o przeniesieniu formacji do południowych republik ZSRS, gdzie miały panować lepsze warunki klimatyczne. Część żołnierzy trafiła do Wielkiej Brytanii, celem uzupełnienia Marynarki Wojennej i lotnictwa Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie.

        Władze sowieckie od początku nie dotrzymywały postanowień układu, obejmujących zarówno liczebność wojska, jak i uzbrojenie oraz racje żywnościowe. Nieznane były wciąż losy oficerów wziętych do niewoli w 1939 r. Konflikt polsko-sowiecki dotyczył ponadto kilku innych kwestii, m.in. obywatelstwa polskiego osób należących do mniejszości narodowych II RP (Białorusinów, Ukraińców i Żydów), użycia na froncie wschodnim pojedynczych formacji wchodzących w skład Armii Polskiej, działalności polskich placówek dyplomatycznych w Związku Sowieckim. Jednak najważniejsza była sprawa przyszłej granicy polsko-sowieckiej. W związku z tymi sporami Brytyjczycy zaproponowali relokację Armii Polskiej w ZSRS oraz towarzyszących jej cywilów do Persji.

       24 marca 1942 r. rozpoczął się pierwszy etap ewakuacji armii Andersa z ZSRS. Żołnierze opuszczali nieludzką ziemię nie sami, lecz z kobietami i dziećmi. W ciągu dziesięciu dni przez Morze Kaspijskie z Krasno­wodzka dotarli do irańskiego miasta Pahlawi. Łącznie w trakcie dwóch etapów ewakuacji wysłano do Iranu ok. 130 tys. osób, w tym ok. 78 tys. wojskowych, 36 tys. cywilów i 17 tys. dzieci, dla których powstawały szkoły i sierocińce.

      Jesienią 1942 r. żołnierze polscy z ZSRS, a także towarzyszący im cywile zostali rozmieszczeni na terenach dzisiejszego Iranu oraz Iraku. Tam zaczęło się szkolenie formacji, które miały stanowić główne siły 2 Korpusu Polskiego. Wówczas też rozpoczęła się relokacja polskiej ludności cywilnej do krajów podlegających Koronie Brytyjskiej, np. do Australii, Nowej Zelandii, Indii, Rodezji i in. Niektórzy Polacy pozostali w nich do końca życia, tworząc istniejące po dziś dzień polskie diaspory.

      Szlak bojowy żołnierzy Andersa znaczyły kilkakrotne zmiany umundurowania, którego nie­odłącznym elementem pozostawał orzeł w koronie noszony na nakryciach głowy. O wielkim patriotyzmie podczas pobytu w Iranie, w Iraku czy też w Palestynie świadczy rozwój kultury. Badacze losów Brygady Karpackiej, Armii Polskiej na Wschodzie, jak również 2 Korpusu oceniają, że pod patronatem tych formacji wojskowych wydano 355 tytułów czasopism i 1530 książek.

    21 lipca 1943 r. zreorganizowano Armię Polską na Wschodzie, tworząc 2 Korpus Polski, złożo­ny z dwóch dywizji piechoty, brygady pancernej oraz jednostek pozadywizyjnych. Latem 1943 r. podjęto decyzję o prze­sunięciu wojska do Palestyny, a w listopadzie – do Egiptu. Na przełomie 1943
i 1944 r. przetransportowano 2 Korpus do Włoch, gdzie wszedł w skład 8 Armii Brytyjskiej.

„Czwarte natarcie na górę klasztorną – będzie polskim natarciem. Tam gdzie padli Amerykanie, Anglicy, Nowozelandczycy, Francuzi, Hindusi”

                                                                                                                                                                                                               (Melchior Wańkowicz)

   Na froncie włoskim po raz pierwszy jednostki Polskich Sił Zbrojnych wystąpiły w samo­dzielnym związku taktycznym. Żołnierzom 2 Korpusu Polskiego powierzono najtrudniejsze zadanie, polegające na zdobyciu wzgórz Monte Cassino. 18 maja 1944 r. po sześciu dniach niezwykle zaciętej bitwy polska flaga zatriumfowała nad niezdobytą dotąd twierdzą.

„Ci żołnierze, zahartowani w wielu bitwach, którzy aż za dobrze poznali wstrząsającą rozrzutność śmierci na zboczach Monte Cassino, płakali jak dzieci, gdy po latach tułaczki usłyszeli nie z radia, ale z dotąd niezwyciężonej niemieckiej twierdzy głos Polski, melodię hejnału”.

      2 Korpus Polski dokonał następnie opanowania Ankony, uczestniczył w przełamaniu Linii Gotów oraz w walkach w Apeninie Emiliańskim. Zakończył swój szlak bojowy zdobyciem Bolonii.

        W trakcie walk do Korpusu wstępowali Polacy ze Śląska, Pomorza i Wielkopolski, którzy byli przymusowo wcielani do armii niemieckiej. Uzupełnienia z obozów jenieckich stanowiły z końcem wojny największą część Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie.

         Po zakończeniu wojny żołnierze polscy stanęli przed trudnym dylematem: pozostać na uchodźstwie czy wracać. Wielu wróciło do zniewolonego kraju, gdzie spotkało się z szykanami władz peerelowskich. A historię 2 Korpusu przez dziesięciolecia pokrywała zasłona milczenia.

           Płk Ludwik Piątkowski do ostatnich demobilizowanych żołnierzy Korpusu napisał:

„Żołnierze! Z dniem 1 maja 1947 roku macie jako ostatnia Grupa 2 Korpusu zdjąć mundur wojskowy, z dumą noszony przez tyle długich lat, odjąć odznaki i emblematy wojskowe, tak drogie sercu każdego z Was. Po sumiennie i świetnie spełnionym obowiązku żołnierskim macie zamienić broń na narzędzie codziennej szarej pracy”.

      Żołnierze 2 Korpusu po II wojnie światowej stali się namiastką wolnej Polski. Podczas uroczystości poświęcenia cmentarza wojennego w Bolonii gen. Władysław Anders powiedział:

„Jeżeli mimo to Polska, za którą zginęli, wolna nie jest – to ani ich wina, ani nasza, ani też wina Narodu Polskiego. W walce o swoją wolność i wolność świata, w walce z podwójnym wrogiem, Naród Polski oddał w ofierze 17 procent swych synów i córek. Dzisiaj naród nasz trwa w ciężkiej walce, opierając się sowietyzacji. Naród ten dalej patrzy na nas, bo wie, że tylko my mamy na obczyźnie możność jawnej walki o prawdziwą, nieskłamaną wolność. Zaufania tego nie zawiedziemy. Walczyć będziemy w każdych warunkach – bezorężnie także – wszędzie, gdziekolwiek pójdziemy […]. Drogi nasze będą różne, szlaki ciężkie, ale Bóg nierychliwy, lecz sprawiedliwy – da nam w końcu tak pracowicie osiągnięty cel. Duchy kolegów naszych, duchy pokoleń walczących o wolność – od Kircholmu po Bolonię – są w tej walce z nami. Będziemy nadal trwać na obczyźnie, jako uczciwi ludzie, rzetelni Polacy i żołnierze zwycięskich bitew”.

      Cmentarze żołnierzy 2 Korpusu Polskiego, legenda bohaterskiego misia Wojtka czy pieśń „Czerwone Maki na Monte Cassino” na trwałe stały się częścią polskiej pamięci historycznej.  Dzisiaj nadal środowiska byłych żołnierzy 2 Korpusu, ich dzieci i wnuków, rozrzucone po całym świecie, pozostają wierne Rzeczypospolitej, aktywnie działając na rzecz polskiej kultury, oświaty i nauki.

                                                                                                 

„A tam na Wschodzie

Ich Lwów i Wilno sierpem i młotem skalane.

A oni idą. W ziemię mogilną

Rzeki Rapido kładą się łanem,

Wierni synowie, wiernych miast.

Monte Cassino! Monte Cassino!

Szaleńczy, nocny rajd do gwiazd...

Warszawo, powiedz Twym synom,

Co przez zawieję lat

Dumny syreni herb

Niosą przez cały świat”

(Edward Chudzyński)

 

Bibliografia:

 

  1. Anders W., Wybór pism i rozkazów, red. nauk. B. Polak, Warszawa 2009.
  2. „Nasze granice w Monte Cassino…” Bitwa o Monte Cassino w poezji 1944–1969, oprac. A. K. Kunert, Warszawa 2007.
  3. Wańkowicz M., Szkice spod Monte Cassino, Warszawa 1972.
  4. Wolnicka A., Dziesięć faktów z historii Armii Andersa, które powinien znać każdy Polak https://wiadomosci.onet.pl/kraj/dziesiec-faktow-z-historii-armii-andersa-ktore-powinien-znac-kazdy-polak/ygdher7, dostęp 15 V 2020 r.
  5. Jarosiński M., 76 lat temu rozpoczęła się ewakuacja Armii Polskiej ze Związku Sowieckiegohttps://dzieje.pl/aktualnosci/ewakuacja-armii-polskiej-ze-zwiazku-sowieckiego, dostęp 15 V 2020 r.
  6. Chorązki M., Uratowani z nieludzkiej ziemi. Ewakuacja armii Andersa i ludności polskiej ze Związku Sowieckiego, https://krakow.ipn.gov.pl/pl4/edukacja/przystanek-historia/94290,Uratowani-z-nieludzkiej-ziemi-Ewakuacja-armii-Andersa-i-ludnosci-polskiej-ze-Zwi.html, dostęp 15 V 2020 r.

 

 

 

 

Opcje strony